Mortal Kombat (commonly abbreviated MK) is a popular series of fighting games created by Midway, which in turn spawned a number of related media. It is especially noted for its digitized sprites (which differentiated it from its contemporaries' hand-drawn sprites), and its mix of bloody and brutal action; its graphic Fatality killing moves contributed to the founding of the ESRB. The original
3 1 My son, forget not my law; but let thine heart keep my commandments: 2 For length of days, and long [1] life, and peace, shall they add to thee. 3 Let not mercy and truth forsake thee: bind them about thy neck; write them upon the table of thine heart: 4 So shalt thou find favour and good [2] understanding in the sight of God and man. 5
niedziela, 6 marca 2011. Mk 3, 1-6 Niedawno rozważałam ten fragment Ewangelii. Prześlij komentarz
cash. W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschłą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć. On zaś rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: "Stań tu na środku". A do nich powiedział: "Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego, czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?" Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy wkoło po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serca, rzekł do człowieka: "Wyciągnij rękę". Wyciągnął i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz odbyli naradę przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić. Rozważanie do Ewangelii Zanim przyszedł Jezus ludzie myśleli, że Bogu trzeba wiele dać, aby On dał coś im. (Dziś też jeszcze wielu tak myśli). Dlatego zabraniali chorym przychodzić do Jezusa w szabat po zdrowie. Szabat miał być czymś w rodzaju daniny składanej Bogu. Tymczasem Jezus w szabat powiedział do człowieka z uschłą ręką (który wcale nie prosił o uzdrowienie), by wyciągnął rękę. Rękę wyciąga się po coś - by coś otrzymać, by prosić o dar. Przez to uzdrowienie Jezus chciał nam powiedzieć, że zawsze jest pora na to, by Go prosić o to, co jest dla nas bardzo ważne. I że Jego przychylności nie trzeba sobie kupować. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
Liturgia dzisiejszego dnia dalej oscyluje wokół tematu powołania. Dziś ewangelista Marek przywołuje wydarzenie jakie miało miejsce zaraz na początku publicznej działalności Jezusa, czyli jak możemy wnioskować w 3O roku życia Jezusa. Ewangelista zanotował iż: Jezus wyszedł na górę. Góra jest miejscem wyjątkowym. Jest miejscem gdzie Bóg spotyka się z człowiekiem. To na górze Mojżesz spotyka się z Bogiem i otrzymuje tablice z przykazaniami. To ma górze Bóg spotyka się z prorokiem Eliaszem. To na górze Jezus przemienia się – spotyka się z Ojcem. Także na górze Jezus powołuje. Jezus wszedł na górę, Bóg na górze spotyka się z człowiekiem. Bóg czeka i przywołał do siebie tych, których sam chciał. Bóg – Jezus przywołuje do siebie człowieka ale tylko tego, którego On chce! Człowiek zaś nie zostaje obojętny na wołanie Boga i przyszli do Niego. Dzisiejsza Ewangelia mówi wyraźnie, że to Bóg wybiera sobie apostołów, to Bóg wybiera sobie tych, których sam chce. Jak pisałem wczoraj wybranie człowieka wiąże się ściśle z wybraniem całego czlowieka z jego całą historią, przeszłością i przyszłością. Z jego wadami i zaletami. Bóg wybiera, Bóg woła. On czeka na odpowiedź. Czy zbierzesz wszystkie swoje siły i spróbujesz wejść na tę górę i zechcesz usłyszeć jaką Bóg ma dla Ciebie propozycję? Czy może jednak darujesz sobie ten trud i będziesz głuchy na Jego wołanie? Staraj się nasłuchiwać i nie przegap tego cichego, zagłuszanego przez dzisiejszy świat wołania Jezusa!
XIV Niedziela zwykła – Mk 6, 1-6 Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze. A wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?». I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony». I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał. 1. Zwróć uwagę na: jak można być zamkniętym na sprawy oczywiste, przez swoje własne pryzmaty myślenia, mówienia, działania. 2. Odniesienie do… Czy widzę w Jezusie Boga, czy już się oswoiłem z tym obrazem. 3. Co wynika z tego fragmentu Ewangelia opowiada o wizycie Jezusa w Nazarecie i o postawie, jaką wobec Niego zajęli mieszkańcy rodzinnej miejscowości. Czytany fragment dzieli się wyraźnie na dwie części: wątpienie mieszkańców Nazaretu w odniesieniu do osoby Jezusa ( oraz odpowiadające mu zdumienie i bezsilność Jezusa wobec ich niewiary ( W pierwszej części ukazana jest reakcja mieszkańców Nazaretu na nauczanie Jezusa w synagodze. Budzi ono w nich zdumienie. Przeradza się ono natychmiast w dociekanie. W ich umysłach pojawia się seria pytań. Pierwsze ma charakter generalny: „skąd On to ma?” Dwa pierwsze dotyczą przedmiotu, który wprawia ich w zdumienie: Jezusowej mądrości i mocy, które objawiają się w nauczaniu i cudach Jezusa, o których musieli się dowiedzieć, bo dokonywał ich w bliskiej okolicy. Mądrość i moc Jezusa – jakiej są one kategorii? Ludzkiej czy nadprzyrodzonej? Czy jest to tylko ludzka mądrość i moc czy jakaś większa? Szukając odpowiedzi na te dwa pytania stawiają dwa kolejne: dotyczące źródła owej mądrości i mocy? Pytają o rodzinę i krewnych Jezusa. Sugerują w nich, że nie może to być mądrość i moc Boża, skoro Jezus jest rzemieślnikiem, synem Maryi, a wszyscy Jego krewni mieszkają w Nazarecie i są dobrze znani jako zwykli ludzie. Oczywistej prawdzie o Bożej mądrości i mocy Jezusa mieszkańcy Nazaretu przeciwstawiają jeszcze bardziej oczywistą, własną prawdę o Jego człowieczeństwie. Rozpoczynają od przywołania Jego ciężkiej pracy. To bardzo znamienne – musieli doskonale znać Jego zajęcie, stało się ono najważniejszym znakiem Jego tożsamości w ich oczach. W części drugiej ewangelista ukazuje stosunek Jezusa do mieszkańców Nazaretu. Najpierw ukazuje dwa ważne czynniki, które doprowadzają ich do niewiary w Niego: lekceważenie Jego nauczania i brak zaufania do Niego jako Proroka obdarzonego Boską mocą uzdrawiania. Obydwie te postawy – lekceważenie mądrości Jezusa i brak zaufania do Niego – kontrastują z postawą innych ludzi (mieszkańców Galilei i Dekapolu), którzy wcześniej słuchali Go z podziwem i prosili o pomoc w cierpieniu. „Dziwił się też ich niedowiarstwu” – Jedynie w tym zdaniu, nigdzie indziej w Ewangelii Markowej, jest mowa o tym, że Jezus „dziwił się”. Wskazuje to na zupełnie wyjątkowy charakter owego „lekceważenia” i „niedowiarstwa”, z jakim się spotkał i to właśnie w Nazarecie. Użyty tu przez ewangelistę czasownik taumadzein wskazuje na niezwykle głęboką, prawdziwie ludzką, emocjonalną reakcję Jezusa w obliczu niewiary. W pozostałych przypadkach ludzie „dziwili się” słowom i czynom Jezusa. Tutaj Jezus dziwi się niewierze ludzi. Stoi ona w całkowitej opozycji do czynów i słów Jezusa. 4. Konkretne zadania: Jak czujesz się i działasz w swoim domu, szkole, wśród znajomych? Czy stajesz się konkretnym świadkiem czegoś, wśród swoich? Czy starasz się, mimo wolnego być towarzyszem Jezusa i wsłuchiwać się w Jego Słowo? Jak doświadczasz mocy i mądrości Jezusa? Jak ją wykorzystujesz dla swojego życia? Czy nie dziwisz się zmianami innych osób? Czy nie odrzucasz tego, że mogli się faktycznie zmienić?
mk 3 1 6 komentarz