Wystarczy porzucić stare nawyki prowadzenia rozmowy w sposób niedbały, a rozmowa telefoniczna z klientem okaże się miłą przyjemnością dla obu stron. Nic klienta bardziej nie przekona do telemarketera i nie uczyni z niego “przyjaciela”, niż umiejętnie poprowadzona rozmowa telemarketingowa wg powyższych prawideł. Wystarczy tylko wziąć ulotkę i zamówić jedzenie przez telefon. To znacznie szybsza strategia komunikacji marki klientem niż zachęcanie go do odwiedzania bloga. Sprawdź również: Strategia Content Marketingowa. Na czym polega strategia typu pull? Przeciwieństwem strategii marketingowej push jest marketing pull (z ang. przyciąganie). Po trzecie: Według badań Zendesk około 50% klientów rezygnuje z usług po jednym negatywnym doświadczeniu z marką. Po dwóch – odchodzi 80%. Widzimy zatem, jak ważna jest dobra rozmowa z klientem. To na niej opiera się ocena jakości obsługi. Wyraźnie również widać, że zlekceważenie pracy nad jakością rozmów z klientem może cash. Wielu sprzedawców telefonicznych (telemarketerów) pracuje w mniejszej lub większej infolinii i na codzień zajmuje się wykonywaniem rozmów telefonicznych do „zimnej bazy”, najczęściej bardzo ogólnej, bez segmentacji. Rozmowy przeprowadzane są w oparciu o skrypt, którego celem jest uzyskanie sprzedaży (usługa: abonament telefoniczny, telewizyjny, oddłużanie, szkolenie BHP albo produkt: suplementy diety, prenumerata czasopisma) lub leadu (np. umówienie spotkania z agentem ubezpieczeniowym, doradcą finansowym itp).Do napisania cyklu tekstów o skryptach skłoniła mnie krótka wymiana kilku zdań z Panią Darią, która pracuje w branży telemarketingu. Ważna uwaga – cykl ten zawiera prawdziwe przykłady skryptów telemarketingowych i innych dokumentów, stosowanych na codzień przy sprzedaży telefonicznej, które znalazłem w Internecie (patrz informacje o źródle pod skanami) i nie są to skrypty z infolinii gdzie przeprowadzałem szkolenia skryptów telefonicznychGeneralnie skrypty telemarketingowe dzieli się na 4 rodzaje, i każdy z nich ma nieco inne zastosowanie, wady i zalety:Skrypt „dosłowny”Przykładowy skrypt telemarketingu (verbatim). Źródło: Wykop (konstrukcja tego skryptu nie jest zgodna z obowiązującą ustawą o prawach konsumenta, stanowi tylko przykład)Jak wygląda taki przykładowy skrypt? To taka układanka zdań i formuł, która ma wygląd dosłownej rozmowy, jaką powinien przeprowadzić telemarketer. Oczywiście tylko w teorii i zamierzeniu autora skryptu, ponieważ niewielki odsetek rozmów prowadzonych w oparciu o ten skrypt faktycznie jest prowadzony po takiej ścieżce i kończy się osiągnięciem takiego dosłownego skryptu zobaczysz obok – to, czy jest skuteczny czy nie, zależy od wielu czynników (część poznasz poniżej). Jeszcze ważna uwaga – przedstawione skrypty i skany materiałów mają przytoczone źródła (linki pod skanami), ale ja w tym tekście (i kolejnych na temat skryptów) będę skupiał się na kwestiach technicznych, bo uważam, że kwestie etyczne wynikające z treści zamieszczonych w skanowanych przykładach każdy oceni skryptu dosłownegojest relatywnie prosty i wygląda tak:Przedstawienie się (Dzień dobry, nazywam się … i dzwonię z…)Potwierdzenie danych (Czy rozmawiam z …?)Rozpoczęcie (Dzwonię w sprawie…)Pytania kwalifikujące (Czy interesuje Pana…?/Czy ma Pani problemy z…?)Prezentacja (informowanie i pokonywanie obiekcji rozmówcy)Oferowanie (propozycja ofert)Zamykanie (finalizacja transakcji)Oczywiście przedstawiłem proces idealny, prowadzący do osiągnięcia celu, który każdy twórca skryptu chciałby uzyskać. Inny, prawdziwy przykład skryptu dosłownego znajduje się tutaj:Przykładowy skrypt dla telemarketera. Źródło: spidersweb (konstrukcja tego skryptu nie jest zgodna z obowiązującą ustawą o prawach konsumenta, stanowi tylko przykład)Jest to najpopularniejszy rodzaj skryptu (z angielskiego zwany też verbatim) – zapisany zdaniami, które telemarketer musi słowo w słowo wypowiedzieć. Na zdjęciu obok znajduje się taki właśnie verbatim. Nie ma w nim zgody na jakiekolwiek odstępstwa od zapisanych tam krótki (rozmowy w oparciu o ten skrypt rzadko trwają więcej niż 3-4 minuty) i mogą go stosować osoby bez kwalifikacji (wystarczy, że go „wykują na blachę”), a także leniwe, o niskiej inteligencji emocjonalnej i umysłowej i introwertycy (którym z trudem przychodzi prowadzenie dialogu) oraz ci telemarketerzy, którzy nie wiedzą prawie nic o produkcie, który rodzaj skryptu często spotykany na infoliniach innych niż telemarketing, np. w posprzedażowej obsłudze klienta (przyjmowanie zamówień, reklamacje).Przykładowy skrypt dla telemarketera. Źródło: spidersweb (konstrukcja tego skryptu nie jest zgodna z obowiązującą ustawą o prawach konsumenta, stanowi tylko przykład)W telemarketingu verbatim często stosowany jest jako pierwsze „sito” przy kwalifikacji i segmentacji bazy (np. z zimnej bazy bez segmentacji wydobywa się tylko kobiety, które mają dzieci i ta wysegmentowana baza jest później obdzwaniana przez doświadczonych telemarketerów pracujących na skrypcie przewodniku albo scenariuszu).Zaletą jest to, że koszt szkoleń osób pracujących na takim skrypcie jest minimalny (wystarczy wykuć go „na blachę”), co sprawia, że koszty osobowe są niewielkie, co w wielu przypadkach decyduje o wyborze tego typu skryptu bez jakiejkolwiek analizy grupy docelowej, potencjału telemarketerów oraz tego co wadą tego skryptu jest to, że „wyuczeni” telemarketerzy zazwyczaj wypowiadają go jak roboty – w ich wykonaniu zazwyczaj brzmi sztucznie, co samo w sobie sprawia, że rozmówcy niechętnie kontynuują rozmowę i owocuje to wysokim wskaźnikiem odrzuceń i niską dosłowny nie nadaje się także do sprzedaży produktów drogich albo skomplikowanych do baz, z którymi firma nie ma dobrej, pozytywnej miał użyć analogii dla lepszego zobrazowania – verbatim to jak książka (raczej cienka niż gruba), której sprzedawca musi nauczyć się na „przewodnik”Podobnie jak skrypt dosłowny, on także zawiera określone zdania/pytania, ale bez restrykcyjnego obowiązku trzymania się ich – zwykle chodzi o to, aby uzyskać oczekiwaną odpowiedź, a nie skupiać się na poszczególnych słowach pytania. Zazwyczaj znajduje się w nim kilka wariantów rozpoczęcia rozmowy, prezentacji korzyści wynikających z produktu, czy pytania o osobę decyzyjną; telemarketer może wybrać samodzielnie taką wersję, którą uważa za skrypcie tym obecne są pytania otwarte, ponieważ stosujący go telemarketer jest już na tyle doświadczony, że wie dlaczego je zadaje oraz co może zrobić z otrzymanymi w ten sposób informacjami. Pytania otwarte sprawiają jednocześnie, że istnieje możliwość nawiązania pozytywnej relacji z prowadzone w oparciu o sktypt „przewodnik” są dłuższe (ponieważ umożliwiają to pytania otwarte) i w zależności od celu – mogą trwać nawet do 15 „przewodniki” są dobre dla bardziej doświadczonych telemarketerów, którzy mają już pewną wiedzę na temat zachowania i rozmów z klientami (np. długo pracowali na czystym verbatim’ie). Jednocześnie jest to ich wadą – jeśli dać taki skrypt telemarketingowem nowicjuszowi (dlatego NIGDY nowicjusz nie powinien uczyć się od doświadczonego telemarketera, jeśli pracują na różnych rodzajach skryptu).Zaletą jest także to, że dzięki „wariantowości” praca z takim skryptem nie jest aż tak bardzo nużąca jak w przypadku skryptu „dosłownego”, ale i tutaj – złe nastawienie samego telemarketera (głos „robota”, intonacja, tembr głosu, czytanie zamiast płynnego, swobodnego mówienia) może zniweczyć wszystkie do książek – to jak spis treści grubszej książki – sprzedawca musi dobrze go znać, ale nie ma obowiązku znać na pamięć każdej strony. Chodzi tylko o to, żeby trzymał się spisu treści, choć może zdarzyć się, że bedzie musiał wyrecytować z pamięci niektóre „scenariusz” (szkic)Trudno nazwać „scenariusz” skryptem – bo w istocie jest raczej zestawem wskazówek, znaków drogowych na autostradzie prowadzącej do celu rozmowy. Zawiera skondensowaną zawartość wcześniejszego typu skryptu (przewodnika), ale pozwala swobodnie prowadzić dialog, bez nacisku na formę i przekaz dopasowując je do poziomu rozmówcy i jego sprawia, że rozmowy w oparciu o scenariusz realizują tylko doświadczeni telemarketerzy, tacy którzy nie mają oporów przed swobodna rozmową na temat firmy, produktu, spraw poruszanych przez klienta, a nawet siebie. Nie muszą kierować się konkretnymi zaleceniami, raczej potrzebują tylko ogólnych wskazówek co do tego, jak najlepiej prowadzić rozmowę z świetnie sprawdzają się w sytuacji, kiedy celem jest sprzedaż lub lead (np. umówienie spotkania) produktu skomplikowanego, wymagającego objaśnienia, albo takiego, który trzeba dopasować do sytuacji (potrzeb) rozmówcy. Są skuteczne także wówczas, gdy sprzedaje się w B2B oraz w każdej okoliczności wysokiej konkurencji (która oferuje produkty substytucyjne do naszych). Niewątpliwą zaletą scenariuszy jest to, że niezaleznie od efektu (nawet, jeśli nie uzyska się celu) – umożliwiają budowanie trwałej i dobrej relacji, która otwiera drogę do kolejnych telefonów, nawet jeśli nie doszło do osiągnięcia wadą jest to, że aby przynosiły najlepszy skutek – powinny być adresowane do dobrze wyselekcjonowanej i wysegmentowanej bazy (dlatego lepiej jako pierwszy krok wykonać kampanię kwalifikacyjną opartą o skrypt dosłowny albo o kampanię internetową z Landing Page, gdzie zainteresowani pozostawią swoje numery telefoniczne).Analogia do książek – to jak spis rozdziałów (tematów) w jednej książce. Numery stron poszczególnych tematów czy podrozdziałów nie są już tak istotne, bo telemarketer wie co znajduje się w danym rozdziale. Potrzebuje tylko zapisanej kolejności „Plan kontaktu”Plan kontaktu – podobnie jak scenariusz – to także nie jest klasycznie rozumiany skrypt. To raczej zestaw kilku- czy nawet kilkunastu scenariuszy rozmów, które będą miały miejsce w różnym czasie. Plan kontaktu może być realizowany przez tych samych telemarketerów którzy realizują kampanie w oparciu o scenariusz, z zachowaniem tych samych kryteriów ich kompetencji i kontaktu ma te same zalety i wady co scenariusz. Sprawdza się głównie w B2B (ale działa równie dobrze w B2C) – wszędzie tam, gdzie proces sprzedażowy (albo pozyskania leada) jest rozłożony w czasie, a często także musi uwzględniać skomplikowaną hierarchię decyzyjną, czy też dotyczy bardzo skomplikowanego produktu czy firma IT umawia przez telefon spotkania w firmach zainteresowanych wdrożeniem systemu ERP. Trudno uzyskać ten cel podczas jednej rozmowy (kwalifikacja, identyfikacja osób decyzyjnych, poznanie kryteriów i możliwości dostarczenia rozwiązania, ustalenie terminu dogodnego dla wszystkich decydentów) tym bardziej, że po spotkaniu następuje kontynuacja kontaktu aż do zawarcia do książek – to jak znajomość spisu tytułów książek w serii wydawniczej. Telemarketer ma na tyle doświadczenia, że potrzebuje tylko znać kolejność książek w całym dodatkowe dla telemarketerówW kolejnym artykule opisałem dodatkowe materiały dla telemarketerów (jest tam 6 autentycznych skanów). Poza samymi skryptami, telemarketerzy otrzymują także inne dokumenty np. przykładowe listy obiekcji wraz ze sposobami ich obsługiwania czy listy „zakazanych zwrotów”, których używać nie masz jakieś pytania dotyczące poszczególnych rodzajów skryptów albo sposobu ich zastosowania w sprzedaży konkretnych produtków do konkretnych grup rozmówców (baz) – napisz mi o tym w komentarzu! Rozmowa sprzedażowa z klientem, choć świeżo upieczonych sprzedawców potrafi przyprawić o ból głowy, bezapelacyjnie jest najlepszym sposobem pozyskiwania klientów i finalizowania transakcji. Mimo iż cyfryzacja mknie do przodu, okazuje się, że kontakt z drugim człowiekiem jest nieoceniony. Tylko w jaki sposób kierować rozmową handlową, aby faktycznie kończyła się sprzedażą? Czy istnieje modelowa rozmowa z klientem? Scenariusz rozmowy z klientem – na czym polega rozmowa sprzedażowa? Warto zacząć od początku! Co rusz słyszymy rozmowa handlowa, rozmowa sprzedażowa, ale czym tak naprawdę charakteryzuje się ten termin? W gruncie rzeczy bardzo ciężko go zdefiniować. Można nawet pokusić się o krok dalej i stwierdzić, że jest to termin, który nie jest powszechnie definiowany w sprzedaży wewnętrznej. Możemy więc przyjąć, że rozmowa handlowa, zarówno ta tocząca się przez telefon, jak i ta na żywo, odnosi się do dyskusji w wybranym kanale między dwiema lub więcej osobami, a jej celem jest zrobienie przez klienta następnego kroku w ścieżce zakupowej. Krokiem tym może być: umówienie spotkania, zgoda na przesłanie oferty, domknięcie sprzedaży. Skrypt rozmowy sprzedażowej – krok po kroku! Rozmawiając z doświadczonymi przedstawicielami handlowymi i uważnie słuchając ich rekomendacji, udało nam się ustalić pięć kluczowych elementów każdej rozmowy handlowej. Po pierwsze, zadbaj o odpowiednie wprowadzenie klienta do rozmowy. To fundament! Dzięki krótkiej, sympatycznej rozmowie dasz rozmówcy do zrozumienia, że jesteś miły i sympatyczny, a przede wszystkim, że można Ci zaufać. Taki small talk buduje dobre relacje. Nie zapomnij przy tym o szczerym uśmiechu – bądź otwarty i przystępny, a przy tym pewny siebie i w pełni profesjonalny. Pokaż, że lubisz to, co robisz i z przyjemnością doradzisz klientowi, bo przecież doskonale znasz się na rzeczy! Po drugie, daj się lepiej poznać. Opowiedz kilka słów o sobie i firmie, w której pracujesz. Powiedz, jakie zajmujesz stanowisko, czym dokładnie się zajmujesz, co oferujesz. Klient na pewno doceni, że mimo tego, że jesteś bardzo zajęty, i czujesz presję wykonania planu sprzedażowego znajdujesz czas, aby wtrącić kilka linijek o sobie. Kilka linijek to jednak słowo. To ma być krótka, dobra historia. Taka, która sprawi, że ​​klient będzie podekscytowany Twoją ofertą i będzie chciał dowiedzieć się więcej i więcej! Po trzecie, prezentacja produktu. To Twój czas, to właśnie teraz musisz zaprezentować swoją ofertę. Dzięki skrupulatnie przeprowadzonej analizie potrzeb i rozpoznaniu oczekiwań klienta jesteś w stanie zaproponować mu dokładnie to, czego chce. Musisz sprawić, że klient na samą myśl o zakupie Twojego produktu/usługi będzie podekscytowany! Pokaż, że dzięki temu zakupowi rozwiążą się jego problemy, a życie zmieni się na lepsze. Jeśli poprowadzisz tę część rozmowy w odpowiedni sposób, klient poczuje potrzebę zakupu i będzie nim bardzo zainteresowany. Po czwarte, mocne zakończenie. Zakończenie to w zasadzie punkt kulminacyjny rozmowy handlowej. Jeśli porządnie rozbudziłeś potrzebę, tak naprawdę wystarczy tylko zamknąć sprzedaż. No właśnie, tylko czy aż? To moment przypieczętowania Waszej transakcji i warto, abyś pamiętał o trzech kwestiach: Zawsze próbuj domknąć sprzedaż – nawet jeśli wydaje Ci się, że klient nie jest zainteresowany, warto zaryzykować. Wychodź z założenia, że klient jest zainteresowany. Pewność siebie doda Ci skrzydeł. Domykaj sprzedaż z odpowiednią dozą pewności siebie. Dzięki temu klient poczuje, że Twój produkt jest naprawdę wyjątkowy! Po piąte, pamiętaj o do sprzedaży! Skoro klient kupił już od Ciebie jeden produkt/usługę, kto śmiało możesz założyć, że jest w „nastroju do robienia zakupów”. Warto, stosując powyższy schemat rozmowy, zaproponować klientowi dobra komplementarne. Sprzedaż krzyżowa to naprawdę dobra decyzja. Właśnie sprzedałeś klientowi laptopa? Warto więc, żeby pomyślał o dopasowanej torbie czy profesjonalnej myszce. Rozmowa sprzedażowa przez telefon- cenne wskazówki! Choć powyższe zasady z powodzeniem można zastosować podczas rozmowy sprzedażowej przez telefon, mamy dodatkowo kilka przydatnych i sprawdzonych zasad, które ułatwią sprzedaż telefoniczną: staraj się nie wykonywać telefonów w poniedziałek – według badań to najgorszy dzień na sprzedaż przez telefon, z kolei czwartek uchodzi za najlepszy czas na sprzedaż, telefony wykonuj w godzinach 16:00-18:00, to czas, w którym ludzie najczęściej wracają z pracy i mają chwilę na spokojną rozmowę, jeśli rozmowa z klientem toczy się w miłej i przyjemnej atmosferze to (niezależnie od ego czy skończyła się sprzedażą, czy nie!) warto pytać o polecenia. Warto używać sformułowań typu: w związku z tym, że tak dobrze nam się rozmawiało, szukam ludzi podobnych do Pana/i bo właśnie z takimi ludźmi lubię pracować itp. korzystaj również z własnej siatki kontaktów – dalsi znajomi i znajomi znajomych skorzystają z Twojej oferty chętniej niż przypadkowe osoby. Pamiętaj, że sprzedaż telefoniczna nie zawsze finalizuje się podczas pierwszej próby kontaktu. Często im droższy produkt/usługa, tym klient musi się dłużej zastanawiać. Rozmowa telefoniczna z klientem – wzór Przed wykonaniem telefonu do klienta warto, żebyś uświadomił sobie bardzo istotną kwestię. Jeśli wykonujesz tzw. zimne telefony nie dzwoń do klientów losowo, bez żadnego przygotowania. To najgorsza rzecz, jaką możesz zrobić! Przede wszystkim zdefiniuj dwie lub trzy branże, które potencjalnie mogą być najbardziej zainteresowane Twoją ofertą. Sprawdź swoje dotychczasowe wyniki, przeanalizuj je, wyciągnij wnioski i zacznij telefonować do najlepiej konwertujących gałęzi biznesu. Kolejno, korzystając np. z LinkedIn wybierz kilkanaście firm, do których chciałbyś dotrzeć ze swoją ofertą i… dowiedz się o tych przedsiębiorstwach jak najwięcej! A w szczególności ustal: czym dokładnie zajmuje się organizacja – ważne, żebyś wiedział nie tylko, co firma sprzedaje, ale także komu, na jakim rynku, od kiedy itp. sprawdź, czym firma wyróżnia się na tle konkurencji, w jaki sposób wpłynęła na swoją branżę, przeanalizuj czy pomogłeś w przeszłości firmie z tej samej branży – opowiedz o problemie, który rozwiązałeś, a ta firma również może mieć, znajdź ważny fakt/szczegół z życia organizacji – może firma ma specyficzne benefity pozapłacowe, weszła właśnie na giełdę albo zdobyła konkretny certyfikat/nagrodę. Dzięki tym kilku krokom ten kontakt wcale nie jest już tak zimny, jakby się wydawało – przecież wiesz już o firmie całkiem, całkiem sporo. Konspekt rozmowy telefonicznej z klientem Czas na zbudowanie skryptu rozmowy z klientem. Niezależnie od tego, czy pracujesz w banku, w towarzystwie ubezpieczeń czy firmie oferującej wydruk wizytówek – musisz skupić się na kilku krokach. Zacznij od zdobycia uwagi Twojego rozmówcy. Musisz oderwać go od tego, co akurat robi i na tyle zainteresować rozmową, żeby zechciał poświęcić Ci swój cenny czas. Oczywiście zacznij od podstaw – przedstaw się i podaj nazwę firmy, z której dzwonisz. Bądź pewny siebie i energiczny, a przy tym konkretny. Przedsiębiorcy nie lubią marnowania swojego czasu. Dlatego pokaż klientowi, jakie może zyskać korzyści dzięki Twojej ofercie i powiedz np.: Dzień dobry, nazywam się XXX XXX i dzwonię z firmy XXX. Kontaktuje się z Panem, ponieważ chcę Pana zainteresować sposobem na zwiększenie sprzedaży w Pana firmie nawet o X% w przeciągu X miesięcy. Brzmi interesująco? No to pierwszy punkt odhaczony! Następnie poczekaj, aż klient wykaże chęć rozmowy i działaj dalej. Daj klientowi wybór i wspólnie ustalcie zasady tej rozmowy. Mogę teraz zająć dwie minuty i powiedzieć dokładnie, o co chodzi? Jeśli po tym czasie stwierdzi Pan, że moja oferta nie jest interesująca, to zakończymy rozmowę. A jeśli się Panu spodoba, to powiem, w jaki sposób może Pan z tego skorzystać. Czy to uczciwa propozycja? Kolejno musisz pokazać klientowi, że jesteś w stanie pomóc mu w problemach, z którymi mierzy się na co dzień w pracy. Pokaż, że znasz jego branżę i jesteś specjalistą w swojej dziedzinie. W swojej codziennej pacy skupiam się na pomocy firmom, które mierzą się z niskim poziomem sprzedaży i nie wiedzą jak zbudować silną pozycję na rynku. Podpowiadam, jak zarządzać sprzedażą i jak motywować pracowników do osiągania wysokich poziomów sprzedaży. Czy spotkał Pan się w swojej organizacji z podobnymi sytuacjami? Poczekaj na potwierdzenie od klienta, daj mu się wypowiedzieć, Wasza rozmowa ma mieć formułę dialogu. Następnie zadbaj o to, aby wskazać konkretne rozwiązania, które zaproponowałeś klientom w celu rozwiązania ich problemów. Długie opowieści o tym, jakim wspaniałym specjalistą jesteś na nic się tutaj nie zdadzą – potrzebujemy konkretów! Opowiedz o tym, w jaki sposób i w oparciu o jakie metody pracujesz ze swoimi klientami. Podaj wyniki, procenty, liczby. To się liczy. Zainteresuj też klienta swoją osobą – opowiedz o swoim doświadczeniu, pokaż się jako profesjonalista i entuzjasta swojej branży. Po takiej rozmowie domknięcie sprzedaży powinno potoczyć się wręcz… naturalnie! Rozmowa telefoniczna z klientem – czego unikać? Choć warto mieć w głowie wszystkie przedstawione wyżej schematy i dokładnie się z nimi zapoznać, należy pamiętać o jednej, ważnej zasadzie. To tylko przykłady! I nigdy nie wolno recytować ich klientowi słowo w słowo podczas rozmowy! To naturalność i elastyczność są w cenie. Aktualnie klient może dokonać praktycznie każdego zakupu przez internet. Skoro zdecydował się na rozmowę telefoniczną czy przyjście do placówki to znaczy, że szuka i potrzebuje kontaktu z drugim człowiekiem. Jeśli teraz Ty zaserwujesz mu rozmowę bez żadnego zaangażowania, bez emocji, wyczytaną ze sprzedażowego skryptu to niestety nic nie sprzedasz. Ponadto, nie spełnisz jego oczekiwań i zmarnujesz szansę na zamknięcie tej transakcji. Pamiętaj również, że klienci są coraz bardziej świadomi, a co za tym idzie, coraz bardziej wyczuleni na wszelkie formy twardej sprzedaży. Klient chce czuć, że sam podejmuje decyzję, że to do niego należy ostatnie słowo. Trzymaj się więc złotych zasad, jednak nie zapominaj o tym, że po drugiej stronie jest człowiek, który oczekuje profesjonalnej rady i rzetelnej wiedzy. A i szczypta dobrego humoru nie zaszkodzi! Jesteś przedsiębiorcą, freelancerem. Masz świetny produkt lub usługę i kiedy już klient do Ciebie trafia nie masz problemu z przekonaniem go, żeby kupił od Ciebie, jednak.. ciągle brakuje Ci klientów. Prowadzisz działania marketingowe w internecie, ale to nie przekłada się na sprzedaż. Wiesz co zrobić, żeby zdobyć płacących klientów – chwycić za telefon i zadzwonić, ale na samą myśl o zimnych telefonach znajdujesz dziesiątki wymówek, aby tego nie zrobić, ręce zaczynają Ci drżeć, a przez głowę przemyka: „zrobię to jutro” i „są lepsze sposoby by znaleźć klienta”.Twój przełożony naciska z góry abyś zwiększył sprzedaż, napisał nawet „zachęcającego” maila, w którym prosi, karze i ostrzega jednocześnie, próbując zmotywować Cię do dzwonienia do potencjalnych klientów. Wiesz, że musisz to zrobić, bo plan sam się nie zrobi, jednak lęk przed porażką i odrzuceniem w słuchawce jest tak silny, że skutecznie odwlekasz ten moment w czasie licząc na cud. Cud się nie wydarza, plan się nie realizuje, a Ty w kolejnym miesiącu masz ciśnienie ze strony szefa, a na dodatek ze strony banku, w którym masz kredyt, żony, która pyta kiedy w końcu wyjedziecie na wakacje, leasingodawcy, który dopomina się o ratę leasingu i dziesiątek innych osób i instytucji, które chcą Twoje pieniądze, których nie masz, bo nie sprzedajesz wystarczająco gdybyś tylko potrafił dzwonić i miał wysoką motywację by to robić… Teraz najważniejsze co potrzebujesz, to skrypt zimnej rozmowy, ale nie byle jaki skrypt – potrzebujesz najlepszego skryptu do dzwonienia pod są zimne telefony? Cold Calling, czyli inaczej zimne telefony, to kontaktowanie się z klientami, którzy nigdy wcześniej o Tobie nie słyszeli. W przeciwieństwie do ciepłych telefonów, czyli kontaktu z klientami pozyskanymi np. ze stron lądowania, wizytówek na targach czy networkingu. Zimna sprzedaż jest najtrudniejszym rodzajem pozyskiwania klientów, ale za to jeśli nauczysz się to robić, to już nigdy nie będziesz często wyglądają zimne telefony? Przykładowy skrypt:Klient: Halo? Sprzedawca: Dzień dobry. Nazywam się Jan Kowalski, dzwonię z firmy Złoty Glob. Nasza firma zajmuje się produkcją wizytówek, papierów ozdobnych, plakatów, ulotek. Działamy na rynku od 1998 r. Czy byłby Pan zainteresowany złożeniem zamówienia w naszej firmie? Klient: Wie Pan co, nie jestem zainteresowany. Sprzedawca: Mamy bardzo dobre ceny i bogaty asortyment, mogę wysłać Panu mailem naszą ofertę? Klient: Dobrze, niech Pan wyśle na adres biura. Sprzedawca: Dobrze wysyłam, kiedy możemy się skontaktować w sprawie oferty? Klient: Jak będziemy zainteresowani, to sami zadzwonimy. Sprzedawca: Dobrze, dziękuję. Do widzenia. Klient: Do myślisz, że takie rozmowy to rzadkość, to bardzo się mylisz. Szkolę telefoniczne działy handlowe w polskich firmach, zajmujących się sprzedażą internetową i stacjonarną i zdecydowana większość z nich odbywa rozmowy właśnie w takim stylu, które kończą się sukcesem może w 1-2% to, że na 100 wykonanych telefonów tylko w 1-2 przypadkach klient kupuje. W pozostałych rozmowach klient nawet nie odczyta oferty, nie mówiąc o złożeniu zamówienia…Zatem 98 rozmów jest straconym czasem dla handlowca i dla klienta, więc nie ma co się dziwić, że klienci są negatywnie nastawieni do takich telefonów, bo nie spodziewają się po nich niczego atrakcyjnego dla siebie i traktują je jako stratę czasu, a Ciebie sprzedawco, jako „zawracacza gitary”. To demotywuje i zniechęca do dzwonienia, a przez to nie pozwala Ci spokojnie myśleć o przyszłości swojej firmy, bo nie możesz w łatwy sposób pozyskiwać klientów. Jeśli zaczniesz używać najlepszego skryptu rozmowy na świecie, Twoja efektywność może wzrosnąć nawet o 2000% i osiągnąć kosmiczne 20% konwersji. Brzmi świetnie?Jak stworzyć najlepszy skrypt rozmowy na świecie?1. Zidentyfikuj 2-3 najlepsze branże Nie próbuj dzwonić losowo, do wszystkich jak leci. Twoja doba ma tylko 24h, a efektywnie wykorzystujesz 1/3 z tego czasu, więc nie masz luksusu marnowania czasu. Aby zmaksymalizować efekty, potrzebujesz zawęzić obszar zainteresowania, do najlepiej konwertujących branż czy klientów docelowych. W tym celu możesz przeanalizować dotychczasowe sukcesy i zobaczyć czy Twoi najlepsi klienci wykazują jakieś cechy wspólne np. ilość zatrudnionych pracowników, profil działalności, wiek czy miejsce zamieszkania. Skup się na tych klientach, którzy najlepiej Określ 20 największych szans sprzedażowych Gdy masz już konkretne branże, to w ramach nich wybierz 20 najlepszych firm, do których chciałbyś dostać się ze swoją ofertą. Aby to zrobić możesz: – skorzystać z wyszukiwarki Panoramy Firm:– wypożyczyć bazę numerów od profesjonalnych brokerów baz danych typu Data Broker czy Directan– znaleźć potencjalne kontakty na Linkedin – po wpisaniu w wyszukiwarkę „gastronomia” otrzymuję listę wszystkich osób, którzy w profilu wpisali taki rodzaj wykonywanego fachu. Mogę także wpisać nazwę firmy, do której chcę się dostać i nawiązać kontakt z osobą ze stanowiska, które mnie sposobem jest wpisanie w wyszukiwarkę Google frazy, której szukasz np. oprogramowania IT i wybranie pierwszych 20 wyników, ponieważ możesz założyć, że skoro są na pierwszej stronie Google, to są to najlepsi potencjalni klienci z którymi chcesz się Poznaj każdego potencjalnego klienta Wiem, że wolałbyś po prostu szybko zadzwonić, nawet bez przygotowania i mieć to z głowy, a potem zawsze można byłoby powiedzieć, że nikt nie chciał, ale sugeruję Ci lepiej się przygotować do tych rozmów i zrobić research w internecie aby lepiej poznać potencjalnych klientów. Sprawdź klientów na Linkedin, poprzez ich stronę firmową lub wyszukując jak najwięcej informacji w Google. Koniecznie ustal 4 najważniejsze kwestie: – Czym dokładnie zajmuje się firma: co sprzedaje, komu, na jakim rynku, od kiedy, w jaki sposób itp. – Czym wyróżnia się firma: jakie jest ich know how, jakie mają USP (Unique Selling Proposition – Unikalna Propozycja Sprzedaży), co robią inaczej niż wszyscy, w jaki sposób zmieniają swoją branżę itp. – Jakiej firmie z ich branży lub podobnej do nich pomogłeś w przeszłości: podaj nazwę, specyfikę lub konkretny problem, który rozwiązałeś, o którym wiesz, że ta firma może mieć – Jeden zabawny, interesujący, intrygujący fakt o ich firmie: wiedza o tym, że otwierają nowy oddział za granicą, że mają specjalne benefity pracownicze, że niedawno weszli na giełdę, że zdobyli nagrodę najlepszego skryptu na świecie Nie wiem czy widzisz to, że po wykonaniu 3 powyższych kroków, Twoje rozmowy nie będą już tak zimne, jak pierwotnie zakładaliśmy? Wiesz o kliencie więcej niż 99% handlowców, którzy do niego dzwonią, zatem jesteś w stanie stworzyć wrażenie, że nie jesteś nachalnym sprzedawcą, tylko doradcą, który nie dość, że interesuje się i zna jego firmę, to jeszcze chcesz pomóc, a nie tylko wyciągnąć pieniądze. Struktura skryptu wygląda następująco:Z – Zdobądź uwagęDzwoniąc „na zimno”, czyli do losowych klientów, którzy nigdy wcześniej nie słyszeli o Tobie, jesteś dla nich anonimem, a na dodatek często traktują Cię jako „kolejnego naciągacza” lub „nachalnego sprzedawcę, który chce im coś wcisnąć”. Twoim celem w pierwszych słowach jest pokazać im, że nie jesteś taką osobą za jaką Cię mają i zainteresować ich sobą. Na tym etapie potrzebujesz oderwać klienta od tego co w tej chwili robi i pozyskać jego pełną uwagę na kolejne kilkadziesiąt sekund, kilka minut, aby nie rozłączył się i wysłuchał do końca co dla niego masz. Zacznij od podstaw, czyli podaj swoje imię, nazwisko i nazwę firmy z której dzwonisz. Musisz brzmieć pewnie i energicznie. Nie jestem w stanie zliczyć ilości połączeń, które odbieram, gdzie handlowiec brzmi jakby dzwonił za karę, był na ciężkim kacu i w ogóle nie wierzył w swój produkt. Mówienie na jednym oddechu, kim jestem i co robi moja firma nie jest dobrym rozwiązaniem, bo klienta to w ogóle nie obchodzi. Dla dzwoniących liczy się aby od razu wyłożyć kawę na ławę, wskoczyć na boisko i zacząć rozgrywać piłkę, ale klient potrzebuje kilku sekund na zastanowienie się kim jesteś i do jakiej szuflady ma Cię wrzucić. Dlatego po tym jak się przedstawisz, zrób pauzę i daj klientowi przestrzeń na przywitanie się i oddech. Następnie w krótkim zdaniu będącym Twoim osobistym high concept pitchem, czyli kondensatem tego, w jaki sposób pomagasz swoim klientom. Ważne jest pokazanie w pierwszych słowach korzyści, którą klient odniesie gdy skorzysta z Twojej propozycji:Przykład: Dzień dobry, z tej strony Karol Froń z firmy SMC 24. Kontaktuje się z Panem, ponieważ chcę Pana zainteresować sposobem na zwiększenie sprzedaży w Pana firmie nawet o 17% w przeciągu 3 miesięcy. Warto podeprzeć się tutaj liczbą, statystyką odnośnie wzrostu, zarobku, oszczędności, najlepiej w ujęciu – Akceptacja na rozmowęPo zadaniu pierwszego pytania, potrzebujesz uzyskać od klienta zgodę na rozmowę, a także chodzi o to aby wciągnąć go w dialog i uzyskać potwierdzenie słowem „tak”, dzięki czemu sam będzie miał przekonanie, że chce z Tobą rozmawiać i jesteście zgodni już od samego Mogę teraz zająć dwie minuty i powiedzieć dokładnie o co chodzi? Jeśli klient ma obiekcje i mówi, że nie chce, nie jest zainteresowany, wtedy możesz powiedzieć: Zajmę Panu tylko dwie minuty i powiem w jaki sposób to zrobię, jeśli po tym czasie stwierdzi Pan, że to nie dla Pana, to zakończymy rozmowę i więcej do Pana nie zadzwonię, jeśli jednak to się Panu spodoba, to powiem w jaki sposób może Pan z tego skorzystać. Czy to uczciwa propozycja? Daj klientowi wybór, żeby poczuł wolność i nie czuł się zobowiązany prowadzić z Tobą rozmowy, kiedy nie będzie miał na to ochoty. Stwierdzenie o uczciwości wprowadza zaufanie, a gdyby klient chciał przeciw niemu zaprotestować, musiałby udowodnić nieuczciwość, a w tej sytuacji nie ma takiej – Problemy, które rozwiązujęNa tym etapie jest czas aby powiedzieć o tym czym konkretnie się zajmujesz na co dzień, ale w kontekście problemów klientów, którymi się zajmujesz. Nie ma nic cenniejszego od pokazania klientowi, że rozumiesz jego branżę, a także problemy z którym się zmaga. Dzięki temu udowadniasz na wstępie, że masz wiedzę ekspercką o jego branży a Twoja pomoc nie będzie wydmuszką, tylko dysponujesz realnymi rozwiązaniami dopasowanymi do jego branży. Mówienie na tym etapie o problemach ma jeszcze jedną, istotną funkcję – mówisz o rzeczach ważnych z perspektywy klienta, zatem to jego ustawiasz w centrum rozmowy, a nie siebie i swoją firmę, jak robi zdecydowana większość handlowców. Tym samym zdejmujesz z siebie łatkę naciągacza, a ubierasz pelerynę superbohatera, który nadchodzi ratować firmę Na co dzień pomagam firmom, które borykają się z niskimi wynikami sprzedażowymi, nie wiedzą jak zbudować silną pozycję firmy na rynku, martwią się o to czy zarobią na koszty, a ich największą frustrację powodują powtarzające się problemy w zarządzaniu zespołami sprzedażowymi, czyli: brak realizacji celów, demotywacja pracowników czy duża rotacja wśród pracowników. Spotkał się Pan z takimi sytuacjami? Ponownie uzyskaj potwierdzenie od klienta, co spowoduje dialog, a także wzmocni nić porozumienia pomiędzy – Rozwiązania, które oferujęKiedy klient usłyszał jakie jego problemy możesz rozwiązać, jest ciekawy w jaki sposób to robisz. Klient uzmysłowił sobie, że doskonale rozumiesz z czym na co dzień się boryka, a więc jest ciekawy jaką receptę na jego bolączki mu zaproponujesz i chętnie wysłucha możliwych rozwiązań, które oferujesz. Teraz jest czas aby powiedzieć mu więcej o Twoim produkcie, usłudze, metodach pracy, zakresie działania, ale bez wdawania się w Pracuję z moimi klientami zarówno w ramach indywidualnych konsultacji, jak i grupowych szkoleń. Najpierw badam jakie problemy należy rozwiązać, następnie dopasowuje odpowiednie rozwiązanie i opracowuje plan na ich wdrożenie. Pracuję z handlowcami, menadżerami, a także właścicielami firm, zarówno w formie indywidualnych konsultacji, jak i szkoleń dla całych zespołów. Dzięki mojej pracy handlowcy podniosą swoje wyniki sprzedażowe, zmniejszy się rotacja w zespole, a kadra kierownicza nauczy się lepiej zarządzać podwładnymi. Nie opowiadaj o wszystkim, powiedz o tym jak i z kim pracujesz oraz jakie efekty da Twoja – Odpowiednia osobaW tym miejscu jest czas na uwiarygodnienie siebie, firmy którą reprezentujesz. Tutaj możesz popuścić wodze fantazji, teraz jest czas na reklamę 🙂 Uzasadnij dlaczego wybranie Ciebie będzie najlepszych rozwiązaniem. Spójrz, że chwalenie się kim jestem zaczyna się dopiero po tym, gdy porozmawialiśmy o kliencie i jego potrzebach, czyli dokładnie odwrotnie niż u 90% sprzedawców, którzy to na dzień dobry chwalą się swoimi sukcesami, niskimi cenami, potencjałem w branży Mam 10 letnie doświadczenie w sprzedaży telefonicznej, wykonałem w życiu ponad 30 000 rozmów handlowych z klientami, wyszkoliłem kilkudziesięciu menadżerów sprzedaży. Od 7 lat prowadzę własne call center Contact Center One, w którym na co dzień sprzedaje prawie 70 osób. Pod marką FRONIU przeszkoliłem ponad 11 000 osób, napisałem 5 książek o sprzedaży i przywództwie, jestem certyfikowanym trenerem Brian Tracy International w Polsce i 100% praktykiem sprzedaży, który uczy tylko sprawdzonych w boju sposobów – Spotkajmy sięPo uzasadnieniu „dlaczego Ty” klient na tym etapie wyczerpał swoje wątpliwości i jest to najlepszy moment aby umówić się z nim na spotkanie. Zaproponuj zatem miejsce i czas, pamiętając o tym by klient nie czuł się przymuszony, tylko czuł swobodę i miał ochotę na spotkanie się z Żebyśmy mogli porozmawiać o szczegółach proponuję Panu krótkie, niezobowiązujące, 15 minutowe spotkanie w Pana biurze, na którym pokażę Panu w jaki sposób zwiększę wyniki w Pana firmie. Proszę mi tylko powiedzieć, czy uda nam się jeszcze w tym tygodniu, czy w następnym? Daj klientowi dwa terminy do wyboru, nigdy nie pytaj „czy może Pan się ze mną spotkać?”, bo na pytanie od słowa „czy” można odpowiedzieć „tak” lub „nie”, a Ciebie „nie” nie interesuje. Dawanie do wyboru dwóch dni np. wtorek po południu czy środa rano jest znaną sztuczką i klienci mogą być na to wyczuleni, ale powiedzenie o tygodniach usypia tą czujność, a kiedy klient wybierze tydzień, to wybór dnia staje się dowiedzieć się więcej o tym jak odbywać zimne telefony i zwiększać konwersję w kontaktach z leadami pozyskanymi z internetu, sprawdź stronę: sponsorowany Chcesz uzyskać więcej wskazówek na temat skutecznej sprzedaży? Sprawdź agendę najbliższej edycji National Sales Congress – Mistrzowskie Strategie Sprzedaży:

rozmowa telemarketera z klientem przykład